Aile Aile mleczko do opalania SPF 30 - uwaga na słońce.

O tym że każdy powinien używać kremu z filtrem, w te piękne słoneczne dni, pisać raczej nie muszę.
Pełno wytycznych i wskazówek - kto jaki filtr używać powinien i w jakim celu i tere fere w necie na stronach medycznych najlepiej szukać.
Jedyne jako mama powiem że maluszki w ogóle na pełnym słońcu nie powinny bywać, noworodki kategorycznie( jedynie w cieniu i to dużym). Ale o tym może innym razem, dziś o mleczku do opalania Aile.

Jak zawsze kupiłam spontanicznie, stało, SPF 30 miało to wzięłam .... nauczona życiem powinnam czytać opakowania ,ale ja nigdy czasu na zakupach nie mam i jak nie widzę  mojego sprawdzonego kosmetyku to biorę coś na szybko ....Błąd! ale nie zawsze.





Taki niepozorny , jak wiele innych , ale wpadł mi w oko. Jakoś tak .....
Dla wodoodpornych dzieci :P hihi znaczy wodoodporny i dla dzieci, chroni przed UVA i UVB, w góry i na plażę więc co więcej chcieć .
Żeby chronił jak należy, żeby ładnie nawilżał nie brudził ubrania, nie spływał z ciała na słońcu i po wyjściu z wody.
Za dużo ??? No ja tylko tak pobieżnie bo takie mleczko powinno chronić skórę przed promieniowanie słonecznym(znaczy przede wszystkim blokować przenikanie  promieni UVA), ale dostatecznie pozwalać na lekką opaleniznę bez efektu pomidora.

Co on tam jeszcze w sobie takiego ma ... a no ponoć , alantoinę , witaminę E i nawilżające oleje.
Ja znawcą w temacie składników  nie jestem tu powinnam zasięgnąć porady SROCZKI ona się doskonale orientuje co w kremach ,mleczkach i innych mazidłach powinno być a czego nie. Jednak jak dla mnie to mleczko dla dzieci  raczej nie jest, z samego faktu małego SPF - 30 dla maluszka to zdecydowanie mało(zwłąszcza na plaży czy w górach), dla starszaków mogła bym zapodać - dla mnie w sam raz.

Konsystencja  mleczka nie przypomina, to raczej a nawet na pewno gęstawy krem, pod wspływem ciepła robi się lekko lżejszy, ale na pewno nie "mleczny".  Dobrze się rozsmarowuje,  zostawia na skórze białawy nalocik(delikatny, prawie niewidoczny), łatwo zauważyć go na dłoniach , ciężko je umyć więc na pewno jest wodoodporny. I bardzo ważne, po nałożeniu  na skórę NIE LEPI SIĘ !

Na tym czeskim kosmetyku , wiele informacji typu "samochwalcze" farmazony nie znajdziecie. Jedynie konkretny opis przeznaczenia i bardzo cenne wskazówki co do stosowania - czyli DAWKOWANIE. Tak tak, jak w lekach, ale to praktycznie można by nazwać lekiem na słońce - prawda? W końcu to produkt chroniący przed poparzeniami słonecznymi. I tak osoba dorosła średniego wzrostu powinna zastosować około 36g kosmetyku aby ochrona była dostateczna. ;) ciekawe prawda?
 Nie spotkałam się jeszcze z takim opisem kosmetyku.


I najważniejsze czy chroni?? Tak - ostatnio posiedziałam dłużej na słonku i o dziwo nie spaliłam się, a na drugi dzień ładnie się " zabrązowiłam" ( z moją jasną cerą to duży plus  :) więc chyba jest git. Chroni dostatecznie dobrze nawet dzieciaki w basenie siedzą i słońce je oszczędza.
Ach i jeszcze o zapachu ...jakby mogło być inaczej. Zapach hmmmm przyjemny, lekki nie przeszkadzający wręcz letni i soczysty.

Ps: uważajcie na słoneczko, jest miłe, ciepłe, ale może zrobić kuku i pamietajcie o czymś na głowę bo włosy bardzo cierpią przy takim wysokim promieniowaniu, nadmierne wystawianie je na działanie słońca może spowodować ich wypadanie :/ ups. o przegrzaniu zwojów mózgowych nie wspomnę

A może znacie jakiś dobry szampon z filtrami UVA I UVB ??

Opis dodatkowy

Polecany do  mleczko do opalania o wysokim współczynniku ochrony przeciwsłonecznej SPF 30
Odżywia Trudno powiedzieć
Nawilża Tak
Składniki  Aqua, octocrylene,propylene glycol,paraffinum liquidum,dioxide,barium sulphate,butyl methoxydibenzoylmethane, caprylic/capric triglyceride, Glyceryl stearate,ceteryl Alcohol,cetearath-20,Cetyl Palmitate, Glicerin, PVP/VA,copolymer, perfum, citral,Citronrllon,  Geratiol, Limonene, Linoalool, Allantoina, Panthenol,Tocopheryl, Acetate Benzyl Alcohol, Methylchlorisothiazolinone,Methylisothiazolinone, Citruc Acid, Beta-carotene.
   

Opakowanie  375ml plastikowa butelka z zatrzaskiwanym korkiem
  
Cena                   około 10zł

7 komentarzy:

  1. Ja mam 30+ z Soraya i Dax. Takie zwyklaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisałaś może ich recenzję? Chętnie poczytam :)

      Usuń
    2. Nie, w zeszłym roku pisałam tylko o IWOSTIN 50+ - ten mogę naprawdę polecić.
      http://miraga80.blogspot.com/2012/07/emulsja-ochronna-spf-50-iwostin.html

      Usuń
  2. ja wyszłam na 15 min, oczywiście ni posmarowana i zdążyłam się poparzyć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w maju tak zrobiłam pierwsze słonko wystawiłam pyska i se dekolt zjarałam :( a dosłownie 10 minut siedziałam.

      Usuń
  3. Ja smaruje ciało czym popadnie jednak nie mniej niż 20. Twarz 50

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no kurczaczki właśnie zapomniałam napisać że on się do twarzy nie nadaje ;)

      Usuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.