I love my blog - po cholerę my się spotykamy.

20:52

"Ach te spotkania mamusiek. Do tego blogereczeki od siedmiu boleści." - Przeczytałam, któregoś razu pod moją blogową relacją, z pewnego spotkania.
"Nudzi im się, mężowie ciężko pracują, a te dupy wożą za ich kasę , zachłanne dziunie. Gadżety od sponsorów  wyciągają, i świecą później jakie to bogate są". - Podpisano Anonim.

No tak, nawet nie było co komentować. Ktoś kto nigdy nie był na takim spotkaniu, nie bloguje, nie ma pojęcia czym są te "schadzki", a racze zjazdy. Ale ustosunkuje się pokrótce do wypowiedzi, rozkminię i wyjaśnię.



blogereczki - to całkiem miłe zdrobnienie słowa blogerki - takie jak biedronki-biedroneczki, kropki-kropeczki.( Definicja:  blogerki to osoby płci żeńskiej, które prowadzą w internecie swojego rodzaju stronę internetową zawierającą odrębne, zazwyczaj uporządkowane chronologicznie wpisy)

od siedmiu boleści - Od siedmiu boleści, to jest Matka  Boska (proroctwa Symeona, ucieczki do Egiptu, trzech dni poszukiwania dwunastoletniego Jezusa w Jerozolimie, spotkania Jezusa w drodze na Kalwarię, stania u stóp krzyża, zdjęcia Jezusa z krzyża i złożenia w grobie. czytaj więcej:) Ale w końcu jesteśmy matkami. Matka to matka , każda jakieś boleści, bolączki i zmartwienia tam ma wiec jakby nie było to fakt
.
Nudzi im się - hmm, nie wiem jak dziewczynom, ale mi przy wychowywaniu i opiece nad trójką dzieci, bardzo rzadko się nudzi. Z resztą jakbym miała jechać gdzieś przez pół polski to nie z powodów nudy.
Ludziom którzy się nudzą, najczęściej lęgną się skowronki w głowie i roją pierdy w dupie... owszem niektóre dziewczyny na spotkaniu miały spore brzuchy, ale to na pewno nie była kumulacja pierdów. (chociaż życzyłabym im, aby na końcu zadani, które jest przed nimi po tych 40tyg. wystarczyło pierdnąć i wygrać wszystko bez bólu i wysiłku.)

Mężowie ciężko pracują - tak właśnie jest i chwała im za to ;) Z chęcią dam namiary na mojego, gdyby ktoś chciał z nim o tym porozmawiać, no problem.

A później, to już wyłapałam z tekstu tylko... "Dupy za kasę, dziunie sponsorów wyciągają i bogate są" .
I tak pomyślałam, że niebezpieczne jest oglądanie głupich seriali i filmików, galerianki czy cuś??

No mniejsza o większość o co komu w tym komie chodziło. Mnie nie uraziło, ale skasowałam bo nie lubię głupoty, a z głupota trzeba walczyć.Mam broń inie zawaham się usuń użyć!

Wracając do Inowrocławia.
W mieście byłam pierwszy raz. Pięknie, jeśli jeszcze nie mieliście okazji zwiedzić to zachęcam, nawet w tak gorący dzień, jak ta cholerna sierpniowa sobota, która nas tam przywitała. a nawet szczególnie i koniecznie odwiedźcie Tężnie Solankową.

Zanim napiszę resztę.
 Miałam o tym spotkaniu tu nie wspominać, bo organizatorki nie wymagają relacji, bo to tylko nasza sprawa co my tam sobie robimy i to dzień dla nas miał być ...nie dla czytelników.
ALE! ale...(widać że oglądam ani mru mru)
Przez ten komentarz, przez tą zazdrość, tak cholernie na przekór BĘDĘ się tym CHWALIĆ! !
Bo to właśnie jest piękne, cała praca dziewczyn, które takie spotkania organizują (uwierzcie to cholerne trudne logistycznie przedsięwzięcie) . Te nasze pogaduchy, bez zgrzytów, mimo różnych poglądów i różnicy wieku.
  Ja na co dzień nie mam możliwości: spotykania nowych ludzi, poznawania osób, które mają identyczne doświadczenia i zainteresowania. A to fantastycznie ładuje baterie, motywuje i nakręca do działania.
 Te spotkania to często czas tylko dla nas, kilka godzin bez dzieci, obowiązków i myśli krążących wokół domu czy pracy.
Jest fajnie. W Inku było fajnie....Było mega pozytywnie, chociaż jak zawsze moje "wycofanie" ciut blokowało. Za co przepraszam dziewczyny, bo ja, tak "sweet focie", to nie koniecznie i ciężko mi się czasem odnaleźć, ale dziękuje Wam za ten wspólnie spędzony czas.

I jeszcze rzecz która mnie na tym spotkaniu bardzo zaskoczyła. 1340zł !! Taką kwotę uzbierałyśmy na tym, jak to "znawcy" piszą durnych spotkaniach. Tak te "zachłanne dziunie" pomogły małemu Błażejkowi, który potrzebował pieniążków na operację serduszka. Można? MOŻNA!!

A jeśli ciekawi jesteście, co tam się naprawdę działo, bez tych moich wynaturzeń, to u Ali z Mamala przeczytacie relacje prawie na żywo.

Chcecie zobaczyć co przywiozłam  do domu, jak grożę koleżance nożem i zdradzam tajemnicę mojego łysienia? Zerknijcie koniecznie na foty.
Zdjęcia oczywiście niezastąpiona, Patrycja Wegner-Keiling –  Matka NIEpolka.

Z tej przemiłej kompani "zgredek" od Wild Republic Polska jak nazwała go Angelika z ugotovani.tv jest nasz.

Poducha z sarenkami od Paisley którą fifty fifty przechwyciłam od Patrycji -Tak nieidealni

Miś od Whisbear który powędrował już do naszej malusiej Marcelinki, która była zaraz po operacji przepukliny. Pomógł w wyciszeniu malutkiej.



 Mydełko od  Nikka Candles & Soaps


Zestaw książek od REBIS


Bransoletki od Hand Made – Bransoletki moja ta z różowo żółtymi koralikami


Bransoletka i kolczyki od HandMade Kasi te na dolnym foto po prawo


  Idealnie dobrany zestaw kosmetyków od Plus dla skóry

 Szumiący miś przytulanka od Szumisie


   Zestaw puzzli "miasteczko i "bazgrołki dla urwisów" od Czuczu 


I fantastyczne klocki od -Wader


I wydało się jestem łysa. A ponadto typowe foto blogerki -smatrphon musi być.


 Było co jeść - nawet duużo i do tego pysznie(mój obiad przystawki i jeszcze pyszne sałatki były)

 Tu też  świecę łysiną i bladzizną :P obok Magda Meg i chłopaki i Patrycja Tak Nieidealni

 Z cudną Martą Zakręcony świat Marty szczerzymy się jak ...sera nie było za to warzywa i myszy :P


 "Marysia, weź się postaraj bo musimy wygrać" - żeby nie było są dowody, że groziłam na kulinarnych warsztatach Marcelka Fashion. 


 " będą profity, będą gadżety hłi hłi "

"Wiadomo kto pierwszy przy torcie.
od góry: Ja , Bożena -Mama Trójki, Patrycja -Matka NIEpolka, Karolina-Dwa plus cztery
siedzące: Roksana -Dzwoneczkowy raj mamy, Marta-TomiTobi

 No i zjadły na koniec cały tort . Matki potrafią, dobrze, że się o niego nie biły :)



Organizatorki zamieszania:
Alicja Wegner – Mamala, i Patrycja Wegner-Keiling – Matka NIEpolka
Uczestniczki mieszające:
Marta Kusiak – tosinkowo, Paulina Frontczak-Pawłowska– Ladymami, Angelika Witaszewska– ugotowani.tv, Ania Ostrowska– 4 us only, Izabela Rusnak Wisiorek– Po drugiej stronie brzucha, Wioleta Galla– Mama bloguje,Justyna Krakowiak–Miejskie wiejskie, Natalia Kucharska–Raczkując w świat,Roksana Prusarczyk–Dzwoneczkowy raj mamy, Magda Rychwicka– Meg i chłopaki, Marta Duszyńska– TomiTobi, Patrycja Madej– Tak nieidealni, Karolina Romanowska –Ja matka, Marta Świerczyńska– Mama w biegu, Marta Strzelińska– Zakręcony świat Marty, Karolina Kaliś – Dwa plus cztery, Mirka Czubak – FarmaŻony, Bożena Jędral – Mama Trójki, Maria Smolarek-Wilińska – Marcelka Fashion, Basia Tomczak – Pierwsze kroki

Sponsorzy:
Lifefactory, Decovena , HandMade Kasi, Akatja, Chocolissimo ,Wild Republic Polska, Ballove, Kika&Franco , Czuczu, Slow Paczka, Oillan, Modotikon, Ręcznie szyte by Karolina, RomAnntica – wystrój wnętrz i biżuteria, RedPoint Design, Elemele ,Skrzynka smaku, Bourjois,Turkusowa Pracownia, Studio Magda Polakow, PAPA Timber,PRZYPINKOWO, OVO, SUPER Gizd, Ma-Made, Nikka Candles & Soaps ,Special Embroidery, Manufaktura Marzeń, REBIS, Artofis, To i owo Karolciowo,TuTu Love, MateriaLove CoŚ, Whisbear, smyknapokladzie.pl, ByKokita, Niko, Produkty Cukiernicze BRZEŚĆ, Manufaktura Falbanek, Gałganki Go-Chanki, Hookedee ,Magiczne Szaraczkowo, Koraletka, Polly Pattern, Przytoolnie Handmade, POOM POUF, fayne ,Hand Made – Bransoletki, Szumisie, Lilandia.pl,Pszczela Dolinka, Natalis – kreatywne dziecko, White Place, melmel, Plazanet cosmetics, Paisley,Wader

14 komentarzy:

  1. Świetnie to napisałaś :)
    A na spotkaniu było super, bardzo się cieszę, że mogłyśmy się poznać ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Marysiu, że będziemy miały jeszcze kiedyś okazje pogadać "face to face", może nożem nie będę machała, ale kto wie ;)

      Usuń
  2. Uśmiałam się :) Widać, że fajne spotkanie, fajne babeczki i uśmiechy od ucha do ucha, więc jednym słowem sukces :)
    Ach uwielbiam tych ludzi, wszędzie by szpilę wbili...ale cóż widocznie bardzo smutne i nudne życie prowadzą, bo zazdrością kłuje od nich na kilometry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie niech sobie wsadzą :P W sensie, że tą szpilę ;)

      Usuń
  3. Jak ja lubię tracić pieniądze tego mojego ciężko zapracowanego męża;) A na spotkania toć to przecież tylko po gifty się jeździ ha ha.. zatrważające jest to ile ludzie wiedzą o naszej pracy i osobowości ;)

    Mirka, obyśmy się jeszcze kiedyś spotkały -świetna z Ciebie kobieta! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie kochana i do następnego :*

      Ps: Wiedzą więcej niż my sami. Całej "prawdy", dowiadujemy się o sobie, od obcych ;).

      Usuń
  4. Blogereczko:) ja nie bloguje bo i nie mam o czym,ale siedzę od 3lat w domu z dzieckiem i też się znalazła złośliwa żmija której to przeszkadza,że nie pracuję . Moja siostra jej mówi,że Aga nie musi puki co pracować bo ma zaradnego męża co potrafi utrzymać rodzinę i jeszcze spłacać kredyt . Boli tą babę to,że jej córka ma dwoje małych dzieci i musi pracować bo jej mąż jest bezrobotny. Ja lubię te wasze relacje ze spotkań przenoszę się myślami na te zaczarowane i kolorowe spotkania . Prezenty jak zwykle super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga u mnie takich ludzi pełno, strasznie ich boli że w domu z dziećmi jestem. Tylko niech dadzą mi pracę jak im to przeszkadza, nie pogardzę ;)

      Usuń
  5. Tytuł jest najlepszy :D
    A spotkania są super! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealnie napisane! :D Zazdrość ludzi nie zna granic, no cóż trzeba umieć sobie z nimi radzić! :D
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może Twoje rzęsy nie były aż tak osłabione. U mnie było strasznie, wydawało mi się, że mam "gołe placki" w niektórych miejscach :( na szczęście w miarę odrosły :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak się komuś nudzi i chce otrzymać te torby gratisów niech sam pojedzie, a najlepiej zrobi :P
    Inowrocław lubimy, fajne miejsce do pozwiedzania.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.