Pączki z dziurką


Dziś ogólnopolska dyspensa dietetyczna - czyli tłusty czwartek na całego.
A jak jedno z ludowych przesądów głosi "Kto w tłusty czwartek nie zje choć jednego pączka, nie będzie mu się w życiu dobrze wieść" . Niby w przesądy nie powinno się wierzyć, ale po co kusić los.
Na moim blogu znajdziecie przepis na szybkie serkowe pączki i śliczne, aromatyczne pączki serca .
Tym razem podzielę się z Wami przepisem na świetne pączusie z dziurką. Proste w wykonaniu, mało pracochłonne a do tego pyszne.


Składniki:

  • 600 g mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 30 g świeżych drożdży 
  • 40 g cukru
  • 1 jajo + 2 żółtka
  • 2 czubate łyżki gęstej śmietany
  • 15 ml mleka 
  • 15 ml wódki
  • szczypta soli
Ponadto:
  • tłuszcz do smażenia( u mnie olej)
  • gorzka czekolada lub cukier puder
  • opcjonalnie kolorowe posypki
Drożdże, ucieramy z cukrem, mlekiem i łyżką mąki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na chwilkę w ciepłe miejsce. Masło rozpuszczamy, studzimy i dodajemy razem z jajami, śmietaną i wódką oraz szczyptą soli do mąki. Na koniec dolewamy lekko podrośnięte drożdże i wyrabiamy ciasto. 
Ciasto ma konsystencję, ciasta pierogowego, jest delikatne, ale wydaje się dość zbite - tak ma być!
Gdy wyrobione ciasto jest już gładkie, rozwałkowujemy je na placek  grubości 1cm. Wykrawamy okrągłe pączki, a w środku dziurkę. Musicie uważać, aby dziurka w środku nie była zbyt duża, bo pączki z dużą dziurą nie chcą wyrastać (nie wiem dlaczego, widocznie małe dziurki są lepsze hihi). Wykrojone pączusie, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia, w tym czasie rozgrzewamy tłuszcz. 

Smażę pączki we frytkownicy. 
Jak tradycja nakazuje, powinien być to smalec, ale ja używam dobrej jakości oleju rzepakowego. Po smażeniu na smalec nie mogę pozbyć się zapachu tłuszczu z kuchni, a serdecznie tego nie znoszę.

Pączki smażymy z obu stron na złoty kolor, odsączamy na papierowym ręczniku a na koniec dekorujemy wedle uznania. Pączki nie są zbyt słodkie, dlatego można poszaleć z dodatkami.


Nam najlepiej smakują z czekoladową polewą. 
Tabliczkę gorzkiej czekolady, rozpuszczam w rondelku z 1 łyżeczki masła i w takiej ciepłej maczam ostudzone pączki, posypujemy kolorową posypką i gotowe. 






A wszystkim kobitkom radze dziś wszamać co najmniej dwa pączki, żeby równo się rozłożyło, bo dziś kalorie idą w cycki .
Smacznego!

4 komentarze:

  1. kiedyś wykorzystam przepis, teraz jestem na diecie...

    OdpowiedzUsuń
  2. w tłusty czwartek? Samo życie ... polecam się na "po diecie" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ byśmy zjadły takiego pączka, kusisz :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.