Polanika...czasem wystarczy weekend, żeby przestać marudzić.

17:19

Zabierałam się za ten wpis, jak wąż za połknięcie słonia. Niby leży podany na talerzu, ale jak to kurde ugryźć.
 Chociaż tęsknie za pisaniem to coraz mniej czasu, chęci, samo zaparcia ....no i znów się usprawiedliwiam, słomiany zapał i tyle.
Nie che tego wpisu robić z poczucia obowiązku, bo obiecałam to kilku osobom. Nie. Ten wpis będzie w ogromnej potrzeby podzielenia się z innymi, pewną prawdą, ważnymi sprawami

Jak do tego doszło?Mało kto pisze wierszem na blogu, a dorzućmy do tego szczyptę humoru i garść błyskotliwości (cóż za skromność) i przepis na oryginalność gotowy.
Wygrałam, dwa dni z osobą towarzyszącą i chwilę oddechu od codziennych obowiązków.Idealny prezent na rocznicę.

I pojechaliśmy, chociaż my obydwoje tacy skromniaści i udomowieni, ze jakikolwiek wyjazd z domowych pieleszy bez przychówku to dla nas ciężkie chwile - serio.

Co robić z wolnym czasem? ( już w aucie dopadła nas panika)
Bo jak to?
Nie musimy gotować, sprzątać? Wykąpać, przytulić bo boli, rozdzielać bo włosy z głów do żywego wydrapią ??? Czas tylko dla siebie??

O rodzicielska zgrozo!!
Ale Ci mili Państwo już wcześniej zaplanowali nam, ocean atrakcji, nudzić się nie zamierzamy.
Przynajmniej tak nam się wydawało.

Oczywiście bez niespodzianek w podróży się nie obyło, nawigacja wykołowała nas jedynie dwa razy, ale dotarliśmy.
Przywitał nas las, piękny,cichy i w jeszcze lekko zimowej odsłonie.
Na miejscu wszystko potoczyło się jak wartka rzeka, recepcja, pokój, obiad jak u mamy( bez zmywania naczyń), chwila odpoczynku i .... idziemy na umówiony relaks.

W części rehabilitacyjnej ośrodka, zastaliśmy ciszę(przypominam że byliśmy poza sezonem)...gdzieś na końcu korytarza słychać było chwilami, szept kobiety i delikatny śmiech dziecka.
Powiem Wam, że czas spędzony w tej części ośrodka wspominam bardzo miło, i nie tylko za sprawą przemiłej obsługi i rewelacyjnego masażu, ale .... pewnej magii która tu się rozpoczęła.

Zwiedziliśmy całą część rehabilitacyjną ośrodka, obejrzeliśmy masę sprzętów, maszyn, poznaliśmy ich możliwości i zastosowania. Obgadaliśmy miliony spraw z tym związane i te całkiem nie na temat, ale spokojnie my tu tylko na masażyk wpadliśmy.
Co się okazało jestem krzywa jak słynna wieża w Pizie ( z tą słynna to by się zgadzało hahah), ale kilka dobrych rad i wiem jak ćwiczyć by wzmocnić mięśnie brzucha. Tylko kiedy ja się zmuszę.

Po wieczornym spacerze i zwiedzaniu Oceaniki, kolacja i plany na wspólny wieczór, my tylko we dwoje, trzeba coś zaszaleć, wykorzystać czas, miejsce i sytuacje.
No i na planach się skończyło, bo co robią rodzice gdy mają wolne??
Śpią! Odsypiają zaległe noce.

Niedziela to już totalne lenistwo basen , jacuzzi i nawet prawie zapomniałam że nie potrafię pływać....
ale co tam atrakcje tu się dzieje magia, człowiek będąc tu dostrzega więcej, czuje bardziej i wie, że to jest dobre miejsce.
Obiecałam sobie po tym pobycie, że nie będę marudzić, narzekać i stękać, jak to dzieciaki dały mi w kość, jak mnie ograniczają, jak mam dość stęków marudzeń i wrzasków.
Nigdy więcej! Mam tfu tfu (oby nie zapeszyć) zdrowe, pięknie rozwijające się dzieci, które są tylko dziećmi i nic piękniejszego spotkać mnie nie mogło.

Spotykasz takiego Antosia, który mimo swej choroby, uśmiecha się, a swoim pozytywnym nastawieniem do życia zaraża innych.
 Patrzysz na jego mamę, która w oczach ma tak wielkie pokłady miłości, cierpliwości i pukasz się w czoło i drzesz się  w myślach sama na siebie. "Jak mogłaś być tak durna, egoistyczna, marudzić, narzekać i stękać jak jakaś cierpiętnica?"
Widziałam tam kilkanaście mam, które miały by do tego większe prawo, a jestem pewna, że tego nie robią.

Ośrodek Polanika z kliniką Budzik i fundacją Akogo, w czasie naszego pobytu  w Ośrodku przebywał wybudzony ze śpiączki Mariusz - poznaj jego historię.
 Jego historia uświadomiła m,i że każdego dnia, nas rodziców jak i nasze dzieci może spotkać coś, co odwróci nasz sielski czas i dlatego trzeba ten czas dany teraz dobrze wykorzystać
Dać na luz i skupić się na ważnych rzeczach, kochać i nie marnować życia na błahostki.

Wróciłam do domu z mega siłą i planem żeby się NAŻYĆ. Przestać marudzić i doceniać jeszcze bardziej to co mam.

















Ośrodek i okolice są idealne na pobyt z dziećmi, czeka Was tam sporo atrakcji :


      Oceanika gdzie ilość cudnych ryb do obejrzenia z bliska (zobacz więcej >>

    • Park Miniatur, plac zabaw, sala zabaw dla dzieci, basen, wypożyczalnia sprzętu sportowego, konie i wiele, wiele innych.  
    • Na terenie ośrodka jest staw w którym można łowić ryby, a piękna okolica uprzyjemnia pobyt.
    • w bliskiej okolicy rośnie Dąb Bartek

Wybaczcie małą ilość zdjęć, niestety tylko tyle uratowałam z karty pamięci, a szkoda.
Za to na stronie Ośrodka możecie obejrzeć piękną galerię, gdzie wszystko jest pięknie zobrazowane.
Zapraszam Was serdecznie do odwiedzenia tego miejsca


2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Aga wręcz czarujące, jestem pewna, że teraz w pełnym rozkwicie przyrody jeszcze bardziej urokliwe.

      Usuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.