Ulganol Farmasystem - czyli coś na swędzenie

Znacie to ?
Noc, letnia,ciemna i cicha.
Zapadasz w spokojny sen i nawet nie spodziewasz się że za chwilkę zaatakuje cię jeden z bardziej znienawidzonych krwiopijców.Jedno....
Bzzzzzzzzzzzzzzzzzzz.
I instynkt łowcy daje o sobie znać. Światło, kapeć, pach pach i znów idziemy spać.
Ja niestety potrafię powtarzać ten schemat całą noc, bo oczywiście nikt oprócz mnie komarów nie słyszy, nie czuje i nie nielubi. Co tam moskitiery, płyny, płytki i inne specyfik u mnie zawsze jakiś komar się znajdzie. Te  przebiegłe owady robią wjazd do domu na człowieku, na przyniesionym praniu z podwórza i sama nie wiem jak, ale tak mnie kochają że zawsze dopadną nawet w  sypialnianej twierdzy.

Idealnego sposobu na odstraszanie nie znalazłam, stosujemy jakieś doraźne szamaństwo, ale na swędzenie mam fajny specyfik. Jego fenomen polega chyba na prostym  i ciekawym składzie



ULGANOL bo o nim mowa, to niebieskawo-zielony żel którego podstawowymi składnikami są :
Ekstrakt z Arniki -który ma niezwykle cenne właściwości – doskonale pokonuje warstwę rogową i naskórek, przez co jego działanie jest niezwykle skuteczne.Arnika penetrując naskórek dociera do włosowatych naczyń krwionośnych, powodując ich obkurczenie (co działa przeciwobrzękowo). Ma również działanie antyseptyczne, łagodzące, kojące, ściągające i przeciwzapalne.
Olejek z goździka - który z kolei ma działanie przeciwbólowe, antyseptyczne i bakteriobójcze.
Dość ważnym składnikiem żelu zdaje się być Eugenol - związek, który wykorzystuje się w stomatologi do zarabiania past wypełniających ubytki zębowe i odkażania kanałów , ma silne działanie przeciwbakteryjne i przeciwbólowe. To ten płyn który intensywnie pachnie goździkami i niektórych przyprawia o omdlenie w poczekalni dentystycznej. (ponoć często uczula ale tylko w dużym stężeniu).

Ale koniec z tymi wywodami, teraz o samym żelu- pierwsze co napiszę to? : Nie obawiajcie się nie śmierdzi  tak bardzo ;) te goździkowe aromaty nie są aż tak silne.
Na opakowaniu w sposobie użycia, zaleca się  aby smarować miejsce ukąszenia niewielką ilością żelu co 1 godzinę. Ja już wiem, że rzadko kiedy po godzinie swędzenie wraca. Jeśli dość szybko posmarujemy miejsce zbrodni to po tej godzinie nie ma nawet śladu ukąszenia. A wiem co piszę, bo w moim przypadku często ukąszenie po komarze przyjmuje odczyn zapalny.
Pierwsze co poczujecie po zastosowaniu to przyjemny chłodek, a dopiero po chwili ulgę w postaci lekkiego miejscowego znieczulenia.
 Jedyne co mi przeszkadza w tym żelu to kolor, kompletnie nie wiem po co jest zabarwiony- lekko bo lekko ale jest. Niestety po zaschnięciu  na skórze jest to delikatnie widoczne i mi osobiście przeszkadza, a wystarczyłby naturalny kolorek i byłoby o jeden składnik mniej ;)
Pan M z kolei używa żelu na swędzącą wysypkę na stopach, która dopada go zawsze letnią porą ... nie wiedząc czemu (prawdopodobnie to wysypka kontaktowa , na pyłki traw lub zbóż) i pomaga, więc nie tylko na swędzenie po ukąszeniach żel pomaga ;)
Ze wglądu na prosty skład produkt może być stosowany u dzieci ,jednak jak to z każdym nowym kosmetykiem należy zachować zasadę "ograniczonego zaufania" i wcześniej sprawdzić czy dziecię nie ma uczulenia na któryś ze składników .



Opis dodatkowy

Przeznaczenie   przeciwświądowe i łagodzące szczególnie po ukąszeniu owadów
Forma Żel
Producent GEMI
Składniki   Alcohol, Water, Alcohol (and) Arnica Extract, Menthol, Polysorbate, Glycerin, Hydroxypropylcellulose, Eugenia Caryophyllus, Eugenol, Isoeugenol, Parfum, Limonene, Amyl Cinnamal, Cl 42090
   

Opakowanie  35 ml zakręcana plastikowa tubka
  
Cena                  około 6-7zł



A co Wam  przynosi ulgę na takie swędzące ugryzienio-ukąszenia?

5 komentarzy:

  1. Kochana a gdzie zakupiłaś ? Bo u nas jakaś epidemia z tymi komarzyskami :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój instynkt łowcy przypomniał mi moją siostrę. Też tak ma. Po takiej rekomendacji pozostaje tylko zaopatrzyć się w Ulganol ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. My stosujemy Dapis lub żel aloesowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sorki nie doczytałam do końca.... opis bzyczenia i ataku na człowieka sprawił, że sie zaczęłam macać po rękach, bo wiesz... w myślach już komary widziałam gryzące...

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.