Ukryte Terapie.

20:01

Z recenzją tej książki nie jest tak łatwo. To nie jest typowy poradnik, typowa książka specjalistyczna i ciężko ją nawet sklasyfikować
Ale tak jak mam zwyczaj czynić, fragment książki dla Was.



"...Słońce najlepszym źródłem witaminy D, ale... jak bezpiecznie ze słońca korzystać
Najlepszym źródłem witaminy D jest SŁOŃCE. Jak to? Przecież mówi się nam, żeby unikać słońca, bo sprzyja ono powstawaniu nowotworów skóry. Mało tego, pisze się i mówi, że promieniowanie słoneczne jest źródłem wolnych rodników. Co to oznacza, już wcześniej sobie wyjaśniliśmy. A jednak... światło słoneczne jest bardzo zdrowe, to, dlaczego każe się nam je unikać? "

To jeden z ciekawszych rozdziałów w książce, w jego dalszym ciągu dowiecie się jak wytwarzana jest witamina D w organizmie, jak działają promienie UVA,UVB na nasz organizm. Co z solarium- czy jest takie groźne dla organizmu czy nie do końca?

No, ale moglibyście zarzucić, że takie wiadomości można przeczytać wszędzie

No jasne, ale autor w książce próbuje udowodnić, że terapia witaminą D ma znaczące skutki w kwestii leczenia wielu schorzeń, a niedobór tej witaminy w znaczący sposób wpływa na brak ochrony organizmu przeciw nowotworom.

Ta publikacja stawia wiele teorii, tez, potwierdzonych badaniami, których z wielu powodów świat medycyny nie chce ujawniać, bagatelizuje lub po prostu nie wie o ich istnieniu.

Problem niedouczenia lekarzy i ich nieświadomości jest jednym z wątków przewijających się przez stronice. Drugim jakże ważnym jest, potęga koncernów farmaceutycznych, która wiele tanich terapii, neguje w wiadomym celu.

Mimo, że momentami książka wydaje się dość chaotyczna i poplątana. Może i chwilami mało merytoryczna, jednak sama w sobie ciekawa i dająca do myślenia.

Książka wywołała jakiś czas temu spore zamieszanie i sporo sprzecznych opinii.
Podejrzewam, że wiele sceptycznych uwag do książki wysuwają przede wszystkim osoby, które zdrowotnie nie mają większych problemów. Wyciągają jakieś sprzeczności, niedociągnięcia. A pokażcie mi książkę idealną, a że bywają w niej fragmenty dość niewiarygodne? Fakt - nasz organizm jest jeszcze bardziej niż to, co tam piszą, trzeba zdawać sobie z tego sprawę.

Taką małą niewiarygodnością jest np. witamina K2, o której mało, kto słyszał. Spytajcie o nią swojego lekarza rodzinnego, a sami zobaczycie. W tej książce dowiecie się o niej i jej niesamowitych właściwościach.

W wielu istotnych kwestiach, - np. terapia witaminą C - utwierdziłam samą siebie.
Będąc po poronieniu, mówił mi o niej, mój lekarz prowadzący. Zbagatelizowałam to wtedy, ale czytam o tym coraz częściej i słyszę od coraz to większej rzeszy -o dziwo- lekarzy. Potajemnie, nie wprost lub tak niby mimo chodem, ale myślę, że widzą, co mówią.

W całej tej zbieraninie, artykułów, informacji, linków, wiedzy badawczej Jerzy Zięba chce nam wszystkim uświadomić że czasem warto wrócić do rzeczy prostych, zapomnianych, czasem banalnych. Bo jest wiele skutecznych naturalnych metod leczenia chorób przewlekłych, jak i nowotworów bez ingerencji sztucznie syntetyzowanych środków.

I odpowiem na pewne pytanie,które często jest zadawane po przeczytaniu tej książki. "Dlaczego taki zagorzały zwolennik naturoterapii, zaleca przyjmowanie witaminy C? Przecież to sztuczne-syntetyk."
W książce jest dokładnie napisane, że chodzi o askorbinian sodu, nie o kwas askorbinowy. Poza tym z tą witaminą C nie jest tak prosto. Bo istnieje naturalna witamina C lewoskrętna, tu się zaczynają schody ....Ale o tym musicie sami poczytać w internecie.


Czy książka jest warta uwagi? Tak, przeczytanie, a nie przeczytanie, zawsze wychodzi na plus.
Myślę, że fajna lektura, dla każdego, kto interesuje się zdrowiem, szuka odpowiedzi na pytania związane z problemami zdrowotnymi. I dla każdego, kogo ciekawi, czego o zdrowiu nie wie ;).



Wydawnictwo: EGIDA
Tytuł: Ukryte Terapie
Ilość stron: 335
Oprawa: Miękka 
Cena: 44,92zł

Recenzja książki  dzięki




6 komentarzy:

  1. Książka na pewno warta uwagi. Rzadko czytujemy tego typu publikacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście specyficzna pozycja na rynku wydawniczym.

      Usuń
  2. Ciekawa pozycja, aż mnie zaintrygowałaś :)
    Tradycyjnie zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio jakoś kuleję ze zdrowiem to i książka by mi się przydała do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dobrze, może zrób jakieś badania. Choćby podstawowe.

      Usuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.