LubelLOVE Inspiracje - wiosenny makaron z botwiną i groszkiem.

14:08



Ostatnio zapomniałam, jakie jedzenie jest inspirujące.
Taka mała, zimowa rutyna nas dopadła, ale na szczęście wiosna wróciła, a razem z nią wysyp młodych warzyw.
Uwielbiam czas nowalijek, kryje się w nich ogrom możliwości i oczywiście zdrowia.
Tym razem padło na botwinę, młode buraki ćwikłowe i nowy makaron Mini 5 warzyw od Lubelli.
Słoneczko i długi dzień trzeba wykorzystać na maxa, więc danie musi być szybkie, sycące i lekkie, nikt nie ma ochoty sterczeć w kuch godzinami.

Do dzieła:
Potrzebujemy na 2 porcje.


  • pół opakowania makaronu Lubella Mini  rurki z warzywami
  • mały pęczek młodziutkiej botwiny
  • ząbek czosnku
  • pół szklanki  zielonego groszku (świeży lub mrożony)
  • natka pietruszki
  • kilka listków estragonu i mięty
  • olej
  • sól i pieprz
  • migdały w płatkach
Makaron ugotuj na pół twardo, odcedź. Natkę, miętę i estragon umyj, osusz i posiekaj, wymieszaj z 4 łyżkami oliwy, przypraw solą i pieprzem, dodaj do makaronu, wymieszaj.  Dokładnie umyj botwinę, pokrój razem z liśćmi. 
Rozgrzej patelnię o grubym dnie, z odrobiną oleju, wrzuć buraczek, posiekany ząbek czosnku i smaż na małym ogniu aż listki delikatnie zmiękną, a buraczki staną się jędrne. Dodaj groszek, wystarczy, że złapie lekko temperaturę i nabierze koloru, na koniec dodaj ugotowany makaron z ziołami. 
Przemieszaj aż składniki się połączą  Danie na talerzu posyp płatkami miałowymi lub orzechami pinii i ...gotowe. 
Proste, smaczne i zdrowe, a makaron warzywny to fajna alternatywa dla niejadków, wzbogacenie smaku i fajny kolorowy akcent, każdej potrawy.

      















Zachęcam Was do poznania nowych makaronów Mini od Lubella
Smacznego !!



3 komentarze:

  1. Anonimowy6/14/2017

    Przepyszny przepis ! :)
    A czy znasz już książkę "Zatrzymać dzień" ?
    Ja znalazłam w niej dużo cennych informacji odnośnie zdrowej diety na całej mojej rodziny :)
    Oprócz tego spora dawka motywacji.
    Szczerze polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pyszności, z chęcią bym zjadła coś takiego. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna zapraszam z chęcią przygotuje jeszcze raz i poczęstuje.

      Usuń

Miło mi, że poświęcasz swój cenny czas na napisanie tych kilku słów.
Dziękuję.

Obsługiwane przez usługę Blogger.